Czy może być w grudniu coś milszego nad pachnący choinką i piernikami dom? Wspólne chwile sędzane w oczekiwaniu na Święta? Dekorowanie domu w kolorach złota, czerwieni, brązów? To wszystko tworzy niezwykle zdjęciowy klimat w Waszych wnętrzach. Patrząc na dzieci w tym okresie człowiek na nowo uczy się tego jak niewiele nam wszystkim potrzeba do prawdziwej, niewymuszonej radości.
W takich cudownych okolicznościach zaproszona zostałam na sesję do domu Patrycji i Dawida gdzie czekał na mnie mały Franio. Uwielbiam sesje w Waszych domach. To tu dzieci czują się swobodnie, mają swój świat, w który mnie wpuszczają. Każdy dom czy mieszkanie właśnie żyje swoim i Waszym rytmem, który zaufajcie mi zawsze można pięknie pokazać na zdjęciach. Razem z Frankiem i jego rodzicami spędziliśmy sobotnie przedpołudnie skacząc, bawiąc się w chowanego pod stołem, wieszając bombki na choince, rozpracowując wszelkiego typu guziczki w moim aparacie.
Zobaczcie jaką wspaniałą recenzję napisała po tej sesji Patrycja, mama Franka:
Jeszcze raz dziękujemy Ci, że w tak newralgicznym okresie tj. w przededniu samych Świąt znalazłaś dla nas czas, ochotę na spontaniczną sesję i tonę wyrozumiałości dla Frania i oczywiście za kolejne piękne bezcenne pamiątki dla całej naszej rodziny ?
Kochani każda sesja z Wami to ogromna dla mnie frajda :) Dziękuję za Wasze zaufanie po raz kolejny.